Skończyło się lato, a co z tym się wiąże? Wiadomo...zima...siedzenie w domu...podjadanie i nabywanie nowych kilogramów. Sytuacja ta sprawi, że pogorszy nam się humor na początku lata, gdy nie będziemy mogli założyć ukochanej sukienki lub spodni. Jednak, wcale nie musi tak być!

Gdy skończyła się pora beztroski i ciepłego słoneczka, postanowiłam (podczas tych ponurych dni) rozweselić moje posiłki. Wybrałam się do najbliższego sklepu i kupiłam mnóstwo owoców, między innymi jabłka, mandarynki i najważniejsze grejpfruty! Tak Kochani! Grejpfruty! Nigdy wcześniej nie słyszałam, że mają one jakiekolwiek działanie odchudzające. Nieświadoma tego procesu odchudzania, ze smakiem jadłam każdego dnia te pyszne owoce (najlepiej zjadać cały owoc, tzn. jego środek). Po kilku dniach zauważyłam, że spodnie w pasie zaczęły być nieco luźniejsze, a także pupa i uda były jakieś "skromniejsze". Ucieszyłam się bardzo bo od dłuższego czasu walczyłam właśnie z tymi partiami ciała. Przyznam szczerze, że dzięki grejpfrutom moja przemiana materii stała się o wiele lepsza.

Nie chcę Kochani, mówić wam że jedząc grejpfruty schudniecie nieziemsko, ale szczerze mogę wam powiedzieć, że spożywanie tych owoców pozwala pozbyć się nadmiaru ciała w takich partiach jak uda, pupa i biodra (na biodra działa szczególnie, zauważyłam to gdyż zaczęły znikać mi rozstępy, które pojawiły się po przybraniu na wadze) !

Tak więc Kochani, nie pozostaje wam nic innego jak tylko wybrać się do sklepu po kilka pysznych grejpfrutów:).
Czekam na wiadomości od was czy moja rada była wam pomocna. Mam nadzieję, że choć troszkę.

Pozdrawiam cieplutko Iza:)