Jak wstać z łóżka pozytywnie nastawionym?
Jeśli jesteś osobą, która na co dzień wstaje do szkoły czy pracy, będąc pełnym energii i pozytywnego nastawienia, to wiedz, jesteś wyjątkowy. Ewentualnie wczorajsza impreza nie była mocniej zakrapiana. Rzesza psychologów i terapeutów potwierdza, iż pierwsze kilka minut, od odzyskania świadomości po śnie do paru chwil po wstaniu na nogi, jest kluczowa dla przebiegu dnia. Więc jak to zrobić, by zwiększyć swoje szanse na udany dzień? Jak stworzyć warunki, by organizm był doskonale przygotowany na poranek?
Powiedzenie strażaków: lepiej zapobiegać niż gasić!
Ogromny wpływ na nasze poranne samopoczucie ma przebieg poprzedzającego wieczoru. Nie trzeba napominać nikogo, że ostro zakrapiane swawole kończą się złym samopoczuciem przez nawet 2 dni. Jednak dużo osób nie zdaje sobie sprawy jak mała ilość alkoholu może wpłynąć na poranną kondycję. Nawet dwie lampki wina czy dwa niewinne piwka, powodują opóźnione zbieranie myśli po przebudzeniu. Więc jeśli wiesz, że rano musisz być wypoczęty/a - unikaj alkoholu konsekwentnie. Podobnie sprawa ma się z jedzeniem; im więcej zjemy, tym więcej czasu potrzebuje organizm do przetrawienia naszego dania. Przez to nie wypoczywa należycie i nad ranem, niekoniecznie będzie chciał współpracować z mózgiem. Nie wspominając o związku między obfitą kolacją a powiększającymi się fałdkami na biodrach i brzuchu.
Nie wylegiwuj się, działaj!
W żadnym wypadku nie należy wierzyć sobie, że "jeszcze 5 minutek i wstaje". Nasze mózgi, zdolność do tworzenia nie realnych scenariuszy opanowały do perfekcji. Według różnych źródeł, powstać z łóżka czy choćby usiąść na jego brzegu, należy od 30 sekund do 2 minut. Absolutnie nie kłaść się z powrotem! Nasz mózg jest na tyle nie uruchomiony, że nie zapamięta nawet momentu, gdy po raz drugi oddamy się w objęcia Morfeusza. Jednak nasz szef zdecydowanie zapamięta kolejne spóźnienie. Otwieramy oczy i siadamy. To na początek.
Myśli, myśli, myśli!
Poza częścią fizyczną bardzo ważna jest także sfera psychiki. Zwykle to wieczorami zamartwiamy się, płaczemy, obawiamy, namiętnie popadamy w pesymizm. Zdecydowana większość populacji, jest o wiele bardziej optymistyczna lub chociaż lepiej nastawiona do wieczornych problemów i utrapień. Interesującym sposobem na pozytywne nastawienie o poranku, jest wybranie jednej sytuacji lub wydarzenia z nadchodzącego dnia, która będzie naszym celem. Oznacza to, że wszelkie nasze rozmyślania skupiają się nad pozytywną rzeczą która nadejdzie. Nawet jeśli nie jest to wyjście do kina czy do pubu, niech będzie to wejście do domu po pracy. Pomyśl " Dobra, teraz śniadanie, praca i powrót. Tak, po drodze wypożyczę jakiś film, zaparzę herbatę i po prostu będę leżał." Skup się na jednej rzeczy, odrzuć resztę. Dąż tylko i wyłącznie do tej jednej sytuacji.Cała reszta jest tylko zapełnieniem scenariusza, główny wątek to twój film z herbatą.
Poranek aktywny
O ile wstałeś/aś wcześnie lub jest to weekend, masz trochę więcej czasu na pozbieranie się. Poranne bieganie - brzmi banalnie. Jednak nie ma lepszego sposobu na pobudzenie ciała do życia. To nie musi być maraton po województwie, wystarczy 10 - 15 min. Wedle uznania i możliwości. Jeśli nie jest to weekend, z bieganiem może być ciężej (ale nie musi, nie szukajmy wymówek!). Kilka skłonów, kilka przysiadów. Wystarczy, ale pojawia się pytanie: Jak silna jest nasza wola?
Miszmasz porad
Kilka prostych ale skutecznych porad: Kawa - pobudza. Nawet gdy za nią nie przepadasz, może warto wypić w awaryjnych sytuacjach. Potraktuj ją jak niedobre lekarstwo a nie napój. Seks - dotlenia i pobudza, jednak czasem ciężko wyjść z łóżka... Okrzyk - oczywiście, gdy dzieci lub teściowa nie śpią za ścianą, głośny okrzyk na cześć nowego dnia w życiu, otrzeźwi nas i rozrusza. Muzyka - włączenie radia do śniadania znacznie pobudzi atmosferę w kuchni. Zimny prysznic - to już raczej klasyka. Nic tak nie uruchomi naszego organizmu, jak nagła zmiana temperatury.
Dodaj komentarz