Dobra dieta to eliminacja niezdrowych rzeczy i zastąpienie ich zdrowymi zamiennikami. Zrób listę, na której umieścisz rzeczy, których nie tkniesz do końca diety. Niech będą to fast-foody, kolorowe napoje, słodycze i słone przekąski. Wyciągaj tę kartkę i pisz, no już! Teraz zrób listę rzeczy, które jesz przynajmniej raz w tygodniu. Po kolei zamieniaj: pieczywo białe na pieczywo razowe, orkiszowe; ryż biały na ryż dziki; kaszę jaglaną na kaszę gryczaną; makaron jajeczny na makaron z pełnego przemiału; wszelkie mazidła do smażenia typu margaryna, masło i smalec zamieniamy na oliwę. Od dzisiaj na naszej kuchence za pół wypłaty króluje patelnia teflonowa. Wszystkie napoje, czyli kawa, herbata zwykła i kolorowe soki zamieniamy na wodę lub herbaty: czerwoną, zieloną, czarną.

Wyrzuciłeś już wszystkie niezdrowe rzeczy? Daj spokój, przecież wiem, że masz ostatnią paczkę rodzynek w czekoladzie w szufladzie! Wyrzuć natychmiast! Teraz więc przejdziemy do ogólnych postanowień naszej diety:
-jedz pięć posiłków dziennie co trzy godziny. Każdy posiłek powinien zawierać białko (mięso drobiowe, jajka, ryby). Oprócz tego spożywamy przynajmniej raz dziennie węglowodany (pieczywo ciemne, kasze, ryże, makarony), tłuszcze (ryby, orzechy, avocado). Do każdego posiłku zjedz warzywo lub owoc, jednak unikaj większej ilości owoców niż dwa dziennie i nie jedz ich wieczorami, ponieważ zawierają fruktozę, czyli cukier. Po posiłku pij płyny, przynajmniej 1,5 litra dziennie. Nie podjadaj między posiłkami, a jeśli jesteś głodny, to znaczy, że za mało jesz i musisz zwiększyć ilość węglowodanów, a nie wcinać krakersy.

Wiesz już wszystko o odżywianiu? Super! Jednakże porzuć nadzieję o diecie cud, bo ona nie istnieje. Bez ruchu nie uda Ci się schudnąć. Ćwicz przynajmniej trzy razy w tygodniu, to absolutne minimum. Na spalanie tłuszczu potrzebny jest trening cardio, najlepiej połączony z aerobami. Co to oznacza? Że trzy razy w tygodniu powinieneś wybrać się pobiegać, pospacerować intensywnie, pojeździć na rowerze, orbitreku lub znaleźć w Internecie ćwiczenia cardio, których jest mnóstwo. Ćwiczenia aerobowe to przykładowo basen, fitness, zumba. Do tego powinny dołączyć ćwiczenia siłowe, czyli wzmacniające poszczególne partie ciała. Bo przecież nie chcemy mieć obwisłej skóry, prawda? Znowuż w wyszukiwarce można znaleźć sporo ćwiczeń. Ja polecam dziesięciominutowe treningi brzucha, pośladków, nóg, ramion. Pamiętaj jednak, by się nie przetrenować, uzupełniać płyny i nie zniechęcać się.

Wiesz już wszystko? To teraz kilka faktów:
-najbezpieczniej jest tracić 0,7-1 kg na tydzień i nie próbuj tego przeskoczyć,
-jeśli będziesz się głodzić i dostarczać organizmowi nieprawidłowych składników, skończy się to opróżnieniem jelit z wody, która po jakimś czasie wróci. Po Polsku: schudniesz cztery kilogramy w tydzień, a potem organizm zrobi sobie zapas na wypadek powtórzenia Twojego eksperymentu i dołoży nadprogramowe dwa,
-jedzenie małej ilości jedzenia nie ma wpływu na dietę. Kluczem do sukcesu jest deficyt kaloryczny, czyli spalanie większej ilości kalorii niż pochłaniamy. Jeśli zjemy 1500 kcal, a spalimy 1700 kcal, to możemy sobie pogratulować. Jeśli zjemy 800 kcal i spalimy 1000 kcal, wówczas możemy się już tylko zdrowo uderzyć w głowę,
-spalanie kcal to nie tylko trening. Kalorie spalamy myśląc, koncentrując się, śpiąc, idąc do toalety i pisząc tę poradę również,
-raz na jakiś czas zjedz coś słodkiego i niezdrowego. Wyskocz ze znajomymi raz w miesiącu na pizzę i zjedz ją bez wyrzutów sumienia. Dwa razy w tygodniu sięgnij po kilka kostek czekolady. Wyjdzie Ci to na zdrowie, bo nie spowoduje wilczego apetytu po diecie,
-pamiętaj, by nie przechodzić z dziennej dawki 1800 kcal od razu na 1300 kcal, tylko obniżać ilość 100 kcal/tydzień.