Na sam początek są nam potrzebne zielone liście kapusty (te zewnętrzne, nie ze środka), łatwo je zdobyć gdyż często są w sklepach odrzucane jako odpad. Wystarczy pójść do warzywniaka i poprosić. Często też wystarczy powiedzieć panią ekspedientką, że potrzebujemy tych liści do ściągnięcia opuchlizny i one będą wiedzieć o co chodzi.

Teraz, gdy mamy już liście sałaty należy włożyć do lodówki w foliowej reklamówce żeby się schłodziły..Są dwie szkoły, jedna z zachowaniem tego kroku (do której w sumie bardziej się skłaniam) i druga z jego pominięciem.

Następnie liście sałaty należy w foliowej reklamówce dobrze rozwałkować wałkiem do ciasta (np. na podłodze) chodzi o to żeby liście zaczęły puszczać sok.

Następnie należy obłożyć opuchnięte miejsce np. kostkę (opuchnięte miejsce powinno być nad folią położone tak, że po nałożeniu liści można było docisnąć folię).

Warto również całość zawinąć w worek foliowy tak żeby ściśle dolegał do całości, nie musi być do super szczelne ale warto żeby wszystko było dobrze obwiązane np. przy opuchniętej kostce możemy założyć worek tak, że palce będą wystawać poprzez zrobioną w nim dziurę.

Całość dość szczelnie obwiązujemy bandażem elastyczny (nie do przesady, tak żeby dolegały liście.

Tak czekamy 2 maksymalnie 3 godziny i ściągamy okład. Przy ściąganiu zaobserwujemy, że kapusta jest gorąca i śmierdzi. To objawy tego, że działała. Dłuższe trzymanie w opatrunku może spowodować uszkodzenie naskórka, wysypkę i uczulenie.

Obłożone miejsce należy umyć i nawilżyć jakimś kremem. A następnie dać mu spokojnie dojść do siebie.

Uwagi i spostrzeżenia

• •Należy nie przecholować z czasem bo mogą wystąpić uszkodzenia naskórka, wysypka lub uczulenie