Jak wspomniałam na początku, najważniejsza jest obserwacja miejsca, w którym ugryzł kleszcz. Dla rozpoznania boreliozy wystarczy stwierdzenie Rumienia pełzającego. Rumień pojawia się najczęściej w ciągu 1-3 tygodni po ugryzieniu kleszcza, ale może pokazać się nawet dopiero po 3 miesiącach.

Czasami zmiany mają charakter nietypowy. Nie wykazują przejaśnienia, są nieregularne, ale również ulega szybkiemu powiększeniu. Wtedy również mamy do czynienia z rumieniem wędrującym.

Jeżeli średnica zmiany pojawia się wcześniej niż 2 dni po ukąszeniu i ma średnicę mniejszą niż 5 cm, najprawdopodobniej nie jest to oznaka boreliozy.

Nie tylko rumień wędrujący oznacza boreliozę. W okresie po ukąszeniu, może ona nie dawać żadnych objawów, ale po paru latach pojawiają się dość częste dolegliwości, których nawet nie kojarzymy z tą chorobą.

Dolegliwości te mogą dotyczyć stawów. Wędrujące bóle kości, stawów i mięśni, nawracające bóle stawowe, nawracające zapalenia stawów, przewlekłe zapalenia stawów (często asymetryczne) mogą być objawami choroby.

Innym późniejszym powikłaniem może być zapalenie mięśnia sercowego.

Dolegliwościami, które również mogą mieć swoją przyczynę w ukąszeniu kleszcza są dolegliwości ze strony układu nerwowego - porażenie nerwów czaszkowych, zapalenie mózgu, zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego, parestezje, zaburzenia czucia, drętwienia kończyn, niedowłady.

W wszystkich powyższych przypadkach późnych objawów borelizowy, wykonywane są badania serologiczne. Dzięki nim dowiadujemy się, czy w organizmie znajdują się przeciwciała przeciwko bakteriom powodującym boreliozę. Jeżeli przeciwciała w krwi są obecne, oznacza to, że jesteśmy zarażenie. Oznaczane są dwie klasy przeciwciał. Przeciwciała klasy IgM, mogą się pojawić już 2 tygodnie po zarażeniu, natomiast przeciwciała IgG pozwalają stwierdzić późną boreliozę.

Jeżeli wystąpił rumień pełzający, badania serologiczne nie są wykonywane. Sam rumień pozwala postawić diagnozę.