Jeżeli naukę gry mamy dopiero w planach, to najlepsze, co możemy zrobić, to poszukać wśród znajomych bardziej doświadczonego gitarzysty i poprosić o pomoc w zakupach – osoba mająca już pewne obycie z instrumentem będzie w stanie rzetelnie ocenić walory konkretnego modelu.

Kluczową sprawą jest oczywiście „ogranie” dostępnych instrumentów, porównanie ich pod względem brzmienia i głośności. Niektóre gitary są stworzone do klasycznego „bicia”, inne lepiej zabrzmią w delikatnej grze palcami lub solo kostką.

Niezależnie od tego, obowiązkowo należy sprawdzić jak gitara leży nam w rękach – osobie o małych dłoniach może utrudniać grę zbyt szeroki i gruby gryf, inni mogą z kolei czuć się niekomfortowo gdy szyjka instrumentu jest zbyt wąska.

Koniecznie należy sprawdzić strojenie gitary w różnych pozycjach – jeśli nie potrafimy sami tego zrobić, to prosimy sprzedawcę o nastrojenie i zagranie akordów w różnych rejestrach (np. E-dur, g#-moll od 4 progu 6. struny, d-moll od 7 progu 5. struny) – jeżeli instrument stroi nierównomiernie, należy poszukać innego.

Ważną rzeczą, zwłaszcza przy zakupie gitary z niższej półki cenowej, jest sprawdzenie, czy wszystkie progi są gładko zeszlifowane – w przeciwnym razie ryzykujemy nie tylko własnym dyskomfortem, ale także szybkim przecieraniem się strun i koniecznością ich wymiany.

Na nieco wyższym poziomie zaawansowania pojawia się wybór między różnymi rodzajami gitar, takimi jak dreadnought czy orchestra, z których każdy ma swoje plusy a tym samym nadaje się szczególnie do konkretnych stylów gry… Ale to już temat na osobny artykuł :).

Uwagi i spostrzeżenia

• •Zdjęcie pochodzi ze strony http://photosbyceline.com/