Jak ciekawie spędzić jeden dzień w Londynie?

Londyn przez wielu jest uważany za państwo w państwie. Prawda jest taka, że mieszkańcy małych brytyjskich miejscowości w ogóle się z nim nie utożsamiają. Cenią swoje spokojne, wręcz sielankowe życie i odcinają się od miejskiego zgiełku, jaki z pewnością cechuje ich wielomilionową stolicę. Pomimo tej niechęci Brytyjczyków w stosunku do Londynu, z którego masowo uciekają co weekend, jest coś magicznego w tym mieście, skoro cieszy się tak wielkim zainteresowaniem wśród turystów.

  • Niestety, powiedzmy to sobie szczerze, Londyn jest drogi. Nawet bardzo drogi. Chcąc przenocować w hostelu o miernych warunkach (pokój kilkuosobowy, wspólna łazienka, śniadanie, Wi-fi, i tzw. 'Guest lounge', czyli dosłownie- loża dla gości) i dość dobrej lokalizacji, trzeba zapłacić za niego około 100 zł (za jedną noc). Do tego dochodzą koszty wyżywienia, transportu, biletów na wystawy (w większych muzeach np. National Gallery są za darmo, ale w innych trzeba słono zapłacić płacić), a także wejściówki koncerty i inne wydarzenia kulturalne.
  • Może, w takim razie, zamiast zawracać sobie głowę tymi wszystkimi kosztami, formalnościami i innymi czasochłonnymi rzeczami, najlepiej znaleźć jakiś tani lot do Londynu (moja znajoma wyszperała taki za 100 zł- W OBIE STRONY!) i spędzić szalony dzień w tym najbogatszym kulturowo mieście świata. Jeżeli już zdecydujecie się na taki wypad, musicie pamiętać, żeby przed wyjazdem szczegółowo zorientować się co, gdzie i jak, tzn. co najbardziej opłaca się zwiedzić, zrobić czy obaczyć w tak krótkim czasie.
1

Przed wyjazdem

Przed wyjazdem Widok na dzielnicę biznesową

Jeżeli jeszcze nigdy nie byliście w Londynie, przeglądacie pewnie stosy przewodników i stron internetowych, mam dla was radę- choćby nie wiem jak interesujące wydałyby się Wam różne atrakcje (a tych w Londynie nie brakuje), musicie zrezygnować z wielu z nich. Podam przykłady- Madame Tussauds, London Eye, Natural History Museum, i British Museum, a już na pewno Oxford Street, Piccadilly Circus oraz Chinatown. Na obejrzenie tych atrakcji (każdej z osobna) potrzeba bitych kilku godzin. W przypadku dwóch pierwszych chodzi o kolejki (no i koszty nawet do kilkudziesięciu funtów), muzeów- mnogość eksponatów, a trzech ostatnich- szał zakupów, który może sprawić, że zapomnimy o bożym świecie i przegapimy lot powrotny. Oczywiście jest sposób na to, żeby nie odmówić sobie któregoś z tych sztandarowych punktów na mapie Londynu- można się skupić, np. tylko na danym obszarze tego miasta.
Ja ze znajomymi miałam w tym roku tylko sześć godzin na zwiedzenie Londynu. Kiedy usłyszałam, jak mało czasu mam do dyspozycji, wpadłam w panikę. Tyle miejsc chciałam zobaczyć, a okazało się, że ta wycieczka może spełnić tylko część moich oczekiwań. Okazało się, że nic bardziej mylnego- nareszcie zobaczyłam te miejsca, które od dawna chciałam obejrzeć, a których odwiedzenie odwlekałam przez nic nie znaczące błahostki jak na przykład wypad do kawiarni. Opowiem Wam teraz, jak mniej więcej to wyglądało.


2

Początek trasy

Początek trasy W drodze na lunch.

Wycieczkę rozpoczęliśmy od Trafalgar Square, gdzie znajduje się słynna kolumna Nelsona i National Gallery. Mieliśmy na tyle mało czasu, że w muzeum zdecydowaliśmy się obejrzeć jedynie dzieła impresjonistów, bo stwierdziliśmy, że są najciekawsze- i rzeczywiście cieszyły się one największym zainteresowaniem wśród odwiedzających. Ważna uwaga przy okazji tego muzeum- nie wolno tu robić zdjęć- jeżeli szczególnie spodoba Wam się jakiś obraz, warto kupić pocztówkę w dobrze wyposażonym sklepiku przy wyjściu z muzeum.


3

Spacer

Spacer Spacer brzegiem Tamizy.

Kiedy skończyliśmy zwiedzanie, skierowaliśmy nasze kroki na elegancką, ale i zatłoczoną ulicę Whitehall, przy której mieszczą się różne ważne budynki, m.in. Horse Guards i Ministry of Defence, a na jej przedłużeniu słynne budynki parlamentu (Houses of Parliament), i opactwo westminsterskie (Westminster Abbey). Następnie skręciliśmy w lewo na Most Westminsterski, aby później znowu skręcić w lewo i zafundować sobie ponadgodzinny spacer wzdłuż Tamizy. Chociaż przechadzka była faktycznie dość długa, w żadnym razie nie uważam jej za czas zmarnowany. Udał nam się zjeść pyszny i niedrogi lunch w jednej z modnych knajpek oraz zobaczyć koncentrację znanych na całym świecie miejsc, jakiej nie ma w żadnym polskim mieście - London County Hall, słynne London Eye (wielkie koło młyńskie), Royal Festival Hall, National Film Theatre, Royal Natinal Theatre, Shakespeare's Globe (znany teatr z czasów elżbietańskich), oraz Tate Modern- miejsce, do którego najbardziej chciałam iść.


4

Koniec trasy

Koniec trasy Dobrze wyposażona biblioteka w Tate Modern.

Tate Modern to muzeum niezwykłe. Już sam budynek (dawna elektrownia przebudowana przez szwajcarską firmę architetoniczną Herzong & de Meuron) jest ciekawy i przyciąga uwagę. Za to wewnątrz czeka na nas wiele atrakcji. Są to nie tylko ciekawe zbiory (m.in. dzieła Dalego, Matisse'a, Picassa, Warhola, Moore'a, Moneta, i wielu innych), ale także audytorium, cztery pasaże gastronomiczne i przepiękny ogród. No i "hipsterskie" sklepy.



Po zakończeniu zwiedzania Tate Modern, przeszliśmy przez słynny Millenium Bridge, otwarty (jak sama nazwa wskazuje) w 2000 roku, a następnie udaliśmy się na zatłoczoną Fleet Street (okazja na kupienie pamiątek), mijając monumentalną katedrę św. Pawła. Potem szliśmy dalej wzdłuż Tamizy i zahaczając o Covent Garden, dotarliśmy do punktu wyjścia, czyli Trafalgar Square. I to na czas!



Mam nadzieję, że przekonałam Was do spędzenia szalonego dnia w Londynie. ;) Uwierzcie mi, to się naprawdę opłaca! Miasto z jednej strony zadziwia swoim pięknem, a z drugiej - przytłacza i onieśmiela. Dlatego jeden dzień w nim spędzony to idealna dawka wrzawy, czyli 'hustle and bustle' jak to mówią Anglicy.


Dodaj komentarz

  1. Zaloguj się:
  1. 22.02.2014

Komentarze

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Szczegóły znajdują się w polityce prywatnościRozumiem i akceptuję
Dodaj opinię o stronie
Dodaj opinię o stronie
  1. anuluj