Jak wybrać prezent dla dziecka na Pierwszą Komunię Świętą?

Już niebawem rozpocznie się czas, w którym dzieci będą przystępować do Pierwszej Komunii Świętej. To okres wzmożonych poszukiwań za prezentami dla dzieci, licznych pogoni za odpowiednim strojem do Komunii i czas, w którym nasza pociecha spotka się z Najwyższym Stwórcą duchowo. Co wybrać na prezent dla dziecka? Zawsze w miesiącu maju rodzice stają przed takim dylematem. Wiek dzieci też jest na tyle jeszcze młody, że z prezentami komunijnymi nie powinniśmy przesadzać.

1
źródło: http://www.flickr.com/photos/swanksalot/16272658/sizes/m/in/photostream/ źródło: http://www.flickr.com/photos/swanksalot/16272658/sizes/m/in/photostream/

Najbardziej popularnym prezentem dla dziecka jest zakup roweru. Dziecko będzie zadowolone, bo z rodzicami pojedzie na wycieczkę rowerową już na swoim pojeździe. Na pewno rower nie jest odpowiednim prezentem dla pojedynczej osoby (chyba, że dana osoba jest majętna i nie stanowi dla niej to dużego obciążenia finansowego), ponieważ nie każdego stać na takie wydatki. Dobrze jest zrobić prezent wspólnie z pozostałą rodzinką.


2
źródło: http://www.flickr.com/photos/ding_digital_photography/496518584/sizes/m/in/photostream/ źródło: http://www.flickr.com/photos/ding_digital_photography/496518584/sizes/m/in/photostream/

Sam dzień Pierwszej Komunii Świętej nie powinien być przytłoczony prezentami, a uroczystość na drugim planie. Dziecko musi wiedzieć, że najważniejsze jest przyjęcie Świętego Sakramentu, a dopiero po całej ceremonii następuje chwila na cieszenie się z otrzymanych prezentów.


3
źródło: http://www.flickr.com/photos/josef_tuerk/5797585410/sizes/m/in/photostream/ źródło: http://www.flickr.com/photos/josef_tuerk/5797585410/sizes/m/in/photostream/

Jako rodzice nie zapominajmy, jaki cel ma Pierwsza Komunia Święta i postarajmy się czuwać w tym Dniu nad naszym dzieckiem, aby mogło dojrzale i świadomie przyjąć Komunię. Częstym błędem rodziców jest uleganie wraz z dzieckiem emocjom związanym z zbyt wcześniejszym zajęciem się prezentami, a nie skupienie się na ważnej chwili.


4
źródło: http://www.flickr.com/photos/editor_tupp/5118695720/sizes/m/in/photostream/ źródło: http://www.flickr.com/photos/editor_tupp/5118695720/sizes/m/in/photostream/

Zakup łańcuszka złotego z medalikiem. Piękna rzecz i mocno nawiązująca do ważnego dnia, jakim jest Pierwsza Komunia Święta. Choć przez niektórych uważany za niemodny to w takiej chwili jest właściwym prezentem. Ta uroczystość ma być przede wszystkim duchowa. Ma u dziecka sprawić, że poczuje ten, ważny Dzień, natomiast dzieje się inaczej i uroczystość oraz związane z nim emocje przybierają wymiar materialny.


5
źródło: http://www.flickr.com/photos/nics_events/833395166/sizes/m/in/photostream/ źródło: http://www.flickr.com/photos/nics_events/833395166/sizes/m/in/photostream/

Komputery i inne gadżety elektroniczne może i są w modzie, ale to nie oznacza, że właśnie na tą okazję będą najlepszymi prezentami. Niezależnie od tego, czy dana osoba ma zasoby finansowe i stać ją na zakup. Przy innych okazjach można eksperymentować, natomiast w Dniu Pierwszej Komunii Świętej jest to mocno przesadzone. Taki zakup należy dobrze przemyśleć i nie kierować się emocjami.


6
źródło: http://www.flickr.com/photos/jemimus/5934145907/sizes/m/in/photostream/ źródło: http://www.flickr.com/photos/jemimus/5934145907/sizes/m/in/photostream/

Prezenty dla dziecka powinny być związane z tym, pięknym Dniem. Uczmy dzieci szacunku i skromności. W księgarniach można dostać unikalne wydawnictwa Biblii albo różańce, które pozwolą upamiętnić Pierwszą Komunię Świętą.


7
źródło: http://www.flickr.com/photos/neilt/2430463757/sizes/m/in/photostream/ źródło: http://www.flickr.com/photos/neilt/2430463757/sizes/m/in/photostream/

Prezent powinien być podkreśleniem tego, co dziecko przeżywa duchowo. Nie potrzebne są luksusowe podarunki, lepiej takie bogactwa zostawić na inne okoliczności. Poza tym robiąc takie, drogocenne prezenty, my, jako rodzice, jakby zaprzeczamy tym wartościom, które niesie Pierwsza Komunia Święta. Musimy pamiętać, że nasze dziecko w tym Dniu powinno być bogatsze, ale w wartości etyczne i moralne, bo one będą stanowić drogowskaz i wytyczać dobre albo złe drogi.


Dodaj komentarz

  1. Zaloguj się:
  1. 10.04.2012

Komentarze

Dzisiaj na przystanku panie rozmawiały o Komunii w maju i komentarz, że ludzie biorą pożyczki, aby dzieciom kupić prezent na tą okazję.

Ostatnio zmieniony: 2013-01-21 21:36:35

jest ok

Ostatnio zmieniony: 2013-01-20 14:56:08

Każdy ma prawo interpretować inaczej. Nie musisz zgadzać się z tym, co napisane jest tu, ale chciałam zobaczyć, jakie opinie będą pojawiać się w komentarzu. Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony: 2012-12-28 19:22:28

Jak dla mnie to trochę za dużo pouczania w tej poradzie.

Ostatnio zmieniony: 2012-12-23 09:27:40

ASYA - zgadzam sie z Toba. Moja I Komunia odbyła sie w obecności rodziców, babci i matki chrzestnej. Piękny,srebrny łańcuszek i misterny prawosławny krzyzyk mam do dziś, tak jak i 33 -y koralikowe czotki, jak i 100-ki. Był rodzinny obiad, dostałam jakies pieniądze, słodycze. To wszystko. A najważniejszy był ten jeden, jedyny cudowny moment pojednania.....reszta sie nie liczy.
_______________________________________________________________________________________
Oj, tak Enia, nie ma to jak "lans" - przepraszam za określenie"ze...m się, a nie dam się". Wiem, że niektórych rodziców stac na milion i jeden drobiazgów komunijnych z najwyższej pólki,ale czy to daje szczęście. Przypomina mi się rozmowa ze starsza córką - jakis 2 lata temu. Jeździła do swojej babci ( mojej teściowej z pierwszego małżeństwa) i mieszkającej z nią cioci i jej rodziny. Dzieciaki miały wszystko ( najlepsze zabawki, najmodniejsze ciuchy itd.) . Kiedyś córa wróciła i powiedziała mi: "wiesz mama, ze jakbyśmy mieli duzo pieniędzy tak jak Kamil, to ja miałabym wszystko co najlepsze". Usiadłam i powiedziałm jej wtedy, że to nie pieniądze daja szczęście, bo raz są a raz ich nie ma, ale rodzina i miłość jaką sie dzieli i obdarza ( oj, mówie wam było krucho w tedy z kasą - właśnie zaczelismy spłacac kredyt za kupiony dom). Dziś już tak nie mysli, rozumie że kasa nie daje szczęścia. Posiadanie wszystkiego na pokaz, to tak naprawdę bycie biednym, bo szczęścia to nie daje na dłuższą mete.
________________________________________________________
Gliwicka, jak najbardziej przyznaję Ci rację. Wszechogarniający kult pieniądza powoduje, że ciarki chodza mi po krzyzu. Moja Beatka ostatnio opowiadała, że ma w klasie dziewczynkę, która chodzi i sie chwali : co to ona nie ma". Dzieciak ma 10-c lat. Jakbym była psem/kotem, to by mi sie ogon zjeżył.
Co do arogancji dzieci ( bogatych i nie bogatych rodziców), to kwestia wychowania: jesli w domu słyszysz: jestes najlepsza/nikt ci nie może podskoczyć/każdy jest gorszy od ciebie, to każde dziecko zaczyna w to wierzyć. Najgorsze jest to że z czasem brak szacunku przeradza się w pomiatanie innymi/wyśmiewanie itd., a stąd tylko krok do tragedii.
A co do alkoholu na uroczystościach takich jak Komunia, czy Chrzest Świety, to stanowczo mówie nie!. Zresztą, gdyby przemysł alkoholowy w Polsce opierał sie na takich ludziach jak ja i mój mąż, to dawno by splajtowały wszelkie browary, gorzelnie i spirytusownie.
Pozdrawiam Wszystkich.

P.S. Ale sie rozbujała dyskusja:)

Ostatnio zmieniony: 2012-04-13 09:07:24

Dziewczyny,
macie wszystkie rację. Dlatego ja nie uczestniczę w takich uroczystościach, bo widzę, jak to wszystko jest robione na pokaz, wystrój kościoła do przesady, kwiaty, dywany... stroje dziewczynek wyglądają, jak suknie balowe, a nie do kościoła, gdzie pokora i skromność, najważniejsze cnoty, jakie człowiek jest obdarzony? Gdzie morale wpajane przez lata? zabiegi pielęgnacyjne przed, szczególnie dziewczynki w salonach urody, spa, operacje plastyczne i korygujące ich urodę, czy to normalne, zdrowe? Panujący kult pieniądza powoduje, że ludzie bardzo szybko ulegają, chcą brylować pod każdym względem, a komunia jest świetną okazją do pokazania się finansowo, kto lepszy. Gdzie w tym wszystkim jest dziecko, które ma doświadczyć czegoś niepowtarzalnego ze spotkania ze Stwórcą? To temat kontrowersyjny, bo budzi skrajne emocje. Czasami burwersuje mnie zachowanie dzieciaków, ale tak na prawdę one to robią za przyzwoleniem rodziców. Dzieci z bogatych rodzin są aroganckie, oczywiście nie wszyscy, ale jednak da się to odczuć. Poza tym te skromniej ubrane czują się gorsze. Cała uwaga dziecka i rodziców skupia się na kopertach z forsą i przeliczaniem, co można za to kupić. Gdzie podziały się wartości moralne i etyczne, te, które uczono w szkole, w domu i na lekcjach religii? Czyżby rozpłynęły się wraz z kolejną, otwieraną butelką alkoholu na uroczystości? Gdzie duchowe nastawienie i przeżywanie tej chwili? Wszystko zostało przytłoczone współczesnym materializmem i wartości duchowe zostały zepchnięte na drugi plan. A sens Komunii zmienił się diametralnie. Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony: 2012-04-12 20:23:00

To wszystko zależy indywidualnie od danej Rodziny - od tradycji, od wartości którym dana rodzina hołduje,
od sposobu-przepisu na wychowanie dziecka, od egzystencji i moralności danej rodziny, itp.
A rodziny są różne :)
Ja z rzeczy materialnych na swoją "pierwszą komunię świętą" otrzymałam: łańcuszek, medalik (MB-Kazańska), Septuagintę (Stary Testament), 33-koralikową Czotkę (rodzaj Różańca)
oraz kilka innych prezentów typu wieczne pióro, kolorowy długopis, kredki, rajtuzki, kokardki, słodycze itp.
I do dzisiaj 'mocno' pamiętam oraz bardzo miło wspominam ten dzień ponieważ po za tradycyjnymi,
raczej "skromnymi" prezentami otrzymałam-przeżyłam wówczas COŚ znacznie większego-cenniejszego niż....
Ale to już zbyt indywidualne zagadnienie by rozpisywać się o tym w komentarzu.
Do tej pory - jako osoba dorosła - już chyba z 10 razy odmawiałam uczestnictwa w tego rodzaju uroczystościach.
I to wcale nie z powodu ogólnie pojętego sknerstwa tylko dlatego że uroczystości takie - niestety -
coraz częściej przypominają istny wyścig zbrojeń na prezenty - istną licytację ciociów, wójków, itd na to:
"Kto, Co i Za Ile".
Więc zazwyczaj po prostu nie biorę udziału w takich "super-urodzinach" lub "ekstra-imieninach".
Uważam bowiem że te "rodzinne przepychanki finansowe - lansiki" niewiele mają wspólnego ze skromnością istoty duchowej obchodów sakramentu Pierwszej Eucharystii czy też Chrztu Świetego.
Temat katolickich księży pominę. Mam swoje zdanie ale....
Choć to dość trudne i niejednokrotnie zapewne kłopotliwe w dzisiejszych 'nowoczesnych' czasach -
to jestem jak najbardziej "za" stosowaniem się do kroków opisanych w powyższej poradzie.
Myślę że skromne upominki od zaproszonych przez rodziców gości pozwolą dziecku bardziej skupić się,
bardziej zrozumieć i pełniej uczestniczyć w ceremonii Pierwszej Komunii Świętej -
a nie tylko: "aby do domu" bo tam czekają zajefajne prezenty.
To tylko od nas - dorosłych - zależy czy nasze potomstwo w przyszłości będzie
bardziej tradycyjnie: "szczęśliwe" i być może "bogate",
czy też bardziej nowocześnie: "bogate" i być może "szczęśliwe"....
------------------------------------------------------------------------------------
Latem tego roku mam po raz pierwszy zostać matka chrzestną. Moje 'prezenty' to:
medalik z łańcuszekiem, taki 'fayowy' smoczek-gryzak znanej firmy produkującej akcesoria dla dzieci i niemowląt oraz 100 funtów (+100 funtów od rodziców) na lokacie którymi chrześnica będzie mogła rozporządzać po ukończeniu 15-go roku życia.
Tak już zostało to skonsultowane i postanowione wraz z rodzicami dziecka.
Reszta gości również została poproszona już przez rodziców o skromne i symboliczne upominki.
I tak samo ma być w tej rodzinie również przy okazji kolejnych religijnych uroczystości.
Ot, skromna (ale nie "duchowo") Pierwsza Komunia, Bierzmowanie itd.
Według mnie jest to OK. Tradycyjna, raczej skromna i przeciętna Rodzina....
A na prezenty typu laptop czy quad zawsze są inne bardziej świeckie i moim zdaniem bardziej pasujace okazje, choćby 18-tka, 10-ka, rozpoczęcie-ukończenie szkoły, matura, itp-itd....
------------------------------------------------------------------------------------
Post Scriptum (dla ścisłości):
1. Moje pamiątki z 'chrzcin': łańcuszek i krzyżyk (prawosławny:) oraz drewniany Mandylion (ikona - mam do dzisiaj:)
2. Nie mam jeszcze potomstwa - ale ogólny plan zagospodarowania zasobów w tej kwestii już istnieje :)
3. Nie należę ani do osób majętnych ani do biednych - ot, "wybitnie przeciętna średniaczka"
4. Nie jestem również osobą w jakiś szczególny sposób praktykujacą swoją wiarę - ino "tyle co trzeba"
- niestety albo i stety....
------
edit:
5Ż :)


Ostatnio zmieniony: 2012-04-12 15:45:47

W mojej parafii problem I Komunii wystepuje co roku, gdyż zawsze pojawi się grupka rodziców, którzy chcą by ten dzień był pełen przepychu - kościół wypełniony po brzegi kwiatami, dziewczynki w balowych sukienkach a chłopcy w modnych garniturach, prezenty i kwiaty dla wszystkich księży i katechetów. Na szczęście zazwyczaj jakoś daje się dojść do kompromisu: kościół jest przystrojony ładnie ale skromnie, dzieci przystępują do I Komunii w albach /mozna kupić lub pożyczyć, mają różne fasony i co najważniejsze są proste i skromne/ katecheci uczący dzieci otrzymują kwiaty a prezent jest jeden - dla parafii. niestety dla niektórych rodziców jest to zbyt skromne więc dziewczynki pojawiaja się w trwałych ondulacjach /!!!/, w pełnym makijażu /!!!/ i w butach na szpileczkach / nie obcasach ale szpileczkach/. Według mnie takie podejście rodziców jest pozerstwem, szpanem, leczeniem włsnych kompleksów i zapominaniem o tym co najważniejsze tego dnia.Podobnie z prezentami: część gości kupuje drogie prezenty by pokazać że ma gest, że ich stać. A tym czasem w tym dniu odpowiednimi prezentami są wymienione w poradzie - związane z tym dniem. Jedyne co ja z własnego doświadczenia mogłabym dodać do tej porady to to, że jeśli dajemy pieniądze warto byłoby dołączyć do nich książkę /choćby przyrodniczą/ z odpowiednią dedykacją bo kasa się "rozejdzie" , pamiątki- życzenia komunijne z czasem wyrzucimy a taka książka z przypomnieniem tego dnia pozostanie na całe życie - mam taką książkę i darzę ją ogromnym sentymentem a od dnia I Komuni minęło już prawie 20 lat.A w ogóle najważniejsze jest podejście rodziców bo to od ich postawy zależy czy dziecko trakruje ten dzień jako dzień I KomunII Świętej, dzień rewii mody czy imprezy okolicznościowej.

Ostatnio zmieniony: 2012-04-12 11:20:46

Raczej nie bardzo. Jednak wiem, że te całą durnowata maszynerie napędzaja sami rodzice. Szczególnie jeśli pozwalają dyktować księdzu, co i jak ma byc , no i za ile. W ubiegłym roku w jednej z pobilskich parafii miało miejsce nastepujace zdarzenie - ksiądz proboszcz powiedział, jakie alby, kiedy Komunia, ile na kwiaty, jaki chce prezent i , ze dzieci na odbiór Pamiatki maja przynieść 10% wartości swoich prezentów jako datek dla Kościoła inaczej Pamiatki nie dostaną. Toż to woła o pomste do nieba! Na szczęście tam , gdzie mieszkam parafia rządzą katolicka rządzą Zakonnicy _ Frańciszkanie. Proboszcz wyszedł- powiedzioał, że rodzice mają sobie wybrać jedna z 5-ciu niedziel majowych. I że on bedzie tylko gniótł nas w sprawach jemu podległych ( posiwęcenie różańców, swiec itd. ) reszta to nasz sprawa, bo to nasze dzieci inasz cyrk. I wyszedł ze spotkania! To my jako rodzice decydowaliśmy co, jak i za ile? My załatwialismy, a Proboszcz służył pomoca jak tylko potrafił. Tak powinno być w każdym kościele.

Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 21:53:03

Wiesz Risika nieważne jest to, jakie masz wyznanie. Dla mnie istotne jest to, jakim jest się człowiekiem w życiu. Tak samo, jak Ty, jak przeżywałam swój Dzień. Ty czułaś bicie serca i to było prawdziwe. Jedno, co nas wszystkich łączy to wiara w Stwórcę i to jest piękne. A dzisiejsze dzieci też mogą powiedzieć o takim, głębokim przeżyciu? Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 21:40:06

Widzisz, ja nie jestem katoliczką, jestem wyznania prawosławnego. Mój pierwszy mąż był katolikiem i stąd I Komunia w moim domu ( chociaż nie przeszkadzało mi to zbytnio). U nas w Cerkwi pierwszą komunię dziecko przyjmuje już w dniu chrztu świętego. Nastęna taka bardzo ważna jest ta przed pójściem do pierwszej klasy - jest strasznie stresująca. Jednak jest to przezycuie czysto duchowe, relacja Ty - Bóg. Spowiadasz się Temu Bogu, z Nim rozmawiasz.To Twój dzień. Bez zbednych opraw, inscenizacji. wspieraja Cie rodzice. Jest to tak głębokie przezycie, że do dziś ( a mineło już 28 lat) ciągle pamietam tamto bicie serca i stres jaki temu towarzyszył, a potem to dziwne uczucie spokoju, które ogarnia Cię jak ciepły koc.

Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 21:24:51

Ja pamiętam za moich czasów z dzieciństwa, miałam skromną sukienkę i prezenty łańcuszek złoty i to od Babci seniorki, jakieś drobnostki i nic poza tym. A teraz suknia do Komunii to, jak do ślubu albo wystrój księżniczki, prezenty, to najlepiej najnowszej generacji i nie ważne, że może ze szkodą dla dziecka. Ja nie jestem fanatyczką kościoła (mogę się przyznać), ale taki dzień, jak Pierwsza Komunia Święta, uważam, że powinien być obchodzony bardzo skromnie i do tego z pokorą. Ja pamiętam swój Dzień właśnie w ten sposób. Może się czepiam, ale w obecnych czasach znaczenie Komunii zostało zepchnięte na margines. Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 21:15:28

Oj, zaraz tam "sprowokowałaś". Jednak cos w tym jest. Pamietam , jak chrześniak mojego męża miał I Komunię - dzieciaki w Toruniu pod Kościołem , jak poszły po Pamiatki nie rozmawiały o niczym innym , jak o prezętach : Kto, co i za ile. Zresztą teraz mieszkam na wsi i tu też nie jest inaczej. Cóż chyba takie czasy nastał - materialistyczne, tylko strasznie puste. Zobacz, kiedyś za polskiej szlachty, średniowiecze, barok, renesans - małżeństwa były zawierane dla pieniędzy ( on stary,bogaty,tytułowany pryk + ona 15-16cie lat ale sliczna jak anioł, mniej zamożna = kolgacja małżeńska i poprawa statusu materialnego całej jej rodziny). Dziś młode dziewczyny też szukają: bogatego męża, sponsora. Kurcze, a gdzie miłość, tak która umacnia nas w sobie nawzajem i która jest siłą do przezwyciężania wszelkich przeszkód. Pozdrawiam

Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 21:03:34

No właśnie Risika i tym chciałam znów sprowokować, bo sama przyznasz, że to przybiera rozmiary absurdalne. Właśnie chciałam pokazać, że wartości te w nas są bardzo istotne, bo, jak je zatracimy, to nawet najdroższy prezent tego nie zrekompensuje. Ważne to, jakim jest się człowiekiem, a nie dobra materialne. Gdy rodzice przekazują najszlachetniejsze wartości, to chyba jest cenniejsze od palystaion. Oczywiście to zależy od piorytetów i wychowania. Sama podajesz przykład, nad którym należałoby się zastanowić. aspekt moralny i to, co mamy do zaoferowania następnym pokoleniom jest bardzo istotny, a jak możemy ofiarować te cnoty, jak tylko przez tradycyję. Jeżeli to zaniedbamy, to o wartościach duchowych możemy całkowicie zapomnieć, a wtedy może i palystation będzie miało rację bytu, ale chyba nie oto nam chodzi? Znów mnie sprowakowałaś.... może dołączy się ktoś do nas....:) Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 20:52:29

Przypomina mi się, jak moja Przyjaciółka poszła na komunię do swojego chrzesniaka. Jest maniaczką książek, a jako że dziecko miało lat 9-ć postanowiła kupic mu książki typowo edukacyjne: encyklopedie, słowniki itd. Wydała ponad 800 zł - dla niej to była inwestycja w przyszłość chrzesniaka. Co sie okazało na miejscu - zarówno dziecko ( jemu to jeszcze mozna wybaczyć) jak i rodzice stwierdzili, że kupiła "bubla", przecież playstation byłoby lepsze. Dziś ten chłopiec ma 14-cie lat i..... nie umie biegle czytać, ale w Pleya jest mistrzem osiedla. Pozdrawiam Cię.

Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 20:13:39

Zgadzam się w pełni z Tobą Risika, ale ta porada pisana była pod kątem właśnie tego, jakie są wartości, prezenty owszem, ale z rozsądkiem. Wiem, że obecnie to jest trudne, by nie kupić czegoś dziecku, o czym marzy, a Komunia jest dobrym pretekstem do tego, aby te marzenia się mogły zrealizować. Piszę w poradzie trochę o etyce i zapomnianych wartościach. Pozdrawiam Kochana.

Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 18:37:42

Gliwicka, rozsądne rady. Jednak z doświadczenia wiem, że i tak sie do niech nie zastosują ( no może niektórzy tak). Rok temu moja córka miała Pierwszą Komunię - usłyszałam, że chcą jej kupić Quada ( rany Boskie, jeszcze czego!) - w końcu staneło na komputerze osobistym i kasie ( z tego to chociaż był pozytek, bo ta przyjemność kosztowała mnie 1800zł: wszystko robilismy sami, w domu).

Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 18:16:49

Strona wykorzystuje pliki cookies w celu prawidłowego jej działania oraz korzystania z narzędzi analitycznych, reklamowych i społecznościowych. Szczegóły znajdują się w polityce prywatnościRozumiem i akceptuję
Dodaj opinię o stronie
Dodaj opinię o stronie
  1. anuluj