Jak się zmotywować - część 2?
To druga część porady o sposobach motywacji. Zastosuj kilka z nich na własnej skórze, żeby przekonać się, że są skuteczne.
1
4. Rywalizacja.
Wszyscy lubimy wygrywać. Stąd bierze się skuteczność tej metody. Jest ona znacznie lepsza, niż publiczna deklaracja, ale wymaga znalezienia innych osób o podobnych zainteresowaniach.
Gdy znajdziesz już kilka osób, kontaktujcie się ze sobą, co najmniej raz w tygodniu. Najlepiej na żywo, ale jeśli okaże się to niemożliwe skorzystajcie ze Skype’a lub maila.
• Informujcie się o swoich działaniach
• Chwalcie się swoimi sukcesami
• rozwiązanie problemu. Dążąc do podobnych celów, prawdopodobnie napotkacie się na te same problemy, więc jeśli ktoś z was znajdzie rozwiązanie problemu, niech poinformuje i nim innych.
• Porównujcie swoje wyniki i wspierajcie się nawzajem, gdy jednemu z was idzie gorzej. Podnoście inne osoby na duchu, gdy im nie wychodzi.
Pamiętaj, że wygranym jest ta osoba, która osiągnie swój cel, a nie ta, która osiągnie więcej, co oznacza, że każdy z was może zwyciężyć.
2
5. Jak on może, to ja też!
Zdarzyło ci się kiedyś czytać historię innej, młodszej od ciebie osoby, której już udało się osiągnąć podobny cel?
„Hej, jeśli jej się udało, a ja jestem starszy, to mi też na pewno się uda!”
Czytanie biografii ludzi, którzy odnieśli sukces może nas inspirować i motywować, ale prawdziwego „kopniaka” da nam lektura historii osoby młodszej od nas, która zrealizowała już swoje marzenia.
Thomas Edison, jeden z największych wynalazców świata został wyrzucony ze szkoły po 3 miesiącach i uznany za najgorszego ucznia w klasie. Mając około 21 lat zarobił 40 000 dolarów, czyli około milion dzisiejszych dolarów. W jego czasach nie było takich możliwości, jakie są dzisiaj, więc tobie jest łatwiej.
W dobie Internetu nie powinieneś mieć problemów ze znalezieniem biografii. Możesz skorzystać ze strony:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Portal:Biografie
3
6. Nagroda.
Wiadomo, że lubimy być nagradzani. W dzieciństwie byłeś nagradzany za wykonanie szczególnie trudnego zadania lub za dobre oceny. Świadomość, że czeka cię nagroda motywowała cię do działania, mimo że było ono trudne.
Skoro działało to w dzieciństwie, to, dlaczego nie miałoby zadziałać dzisiaj? Najpierw wyznacz sobie nagrodę. Może w kinie akurat grają interesujący film? Twój ulubiony zespół muzyczny właśnie nagrał nową płytę? Właśnie zaczyna się lato i chciałbyś kupić sobie nowy rower? A może chcesz spróbować skoku na bungee?
Musi to być coś, co naprawdę chciałbyś mieć lub przeżyć. Coś, co wywołuje u ciebie gęsią skórkę, gdy o tym myślisz.
Wiadomo, że nagroda musi być proporcjonalna do pracy, jaką wykonasz. Po tygodniu bardzo produktywnej pracy możesz na przykład wybrać się na tor gokartowy ze znajomymi. Jeżeli twoją nagrodą jest nowy rower, to otrzymaj go po 3 miesiącach pracy.
4
7. Tylko 15 minut
Ta technika dobrze sprawdza się, gdy kompletnie nic ci się nie chce. Sporządź listę zadań lub macierz Eisenhowera. Następnie wybierz najważniejsze zadanie i skoncentruj się na nim przez 15 minut. W ciągu tych 15 minut powinieneś „rozgrzać silniki” i wpaść w rytm pracy, dzięki czemu kontynuacja tego zadania nie będzie dla ciebie problemem.
Jeśli mimo to, dalej nie będziesz miał ochoty odpocznij sobie jeszcze przez jakiś czas i spróbuj ponownie za godzinę. Twój wynik pod koniec dnia i tak będzie lepszy, niż gdybyś w ogóle nic nie zrobił.
Technikę tą poleciłem rano mojej babci, gdy ta miała depresję i nie miała na nic chęci. Wieczorem zadzwoniła do mnie z podziękowaniami, mówiąc, że dzięki tej metodzie udało jej się wykonać dużo pracy, a ja byłem z siebie dumny, że udało mi się jej pomóc.
Komentarze
Widzę, że nie jestem osamotniona..., cieszy mnie fakt, że możesz pomóc, dziękuję:-)
Ostatnio zmieniony: 2012-10-27 14:59:21
Czytam Twoje porady na temat motywacji, bo właśnie ją straciłam i próbuję się z tym zmierzyć. Przeczytałam 3 części i daje mi to do myślenia. Dzięki.
Ostatnio zmieniony: 2011-09-20 21:57:01
Dodaj komentarz