Najważniejsze jest wypracowanie sobie takiego systemu przyswajania wiedzy, aby poświęcać na to możliwie najmniej czasu i wysiłku. Oto kilka rad, które pozwolą osiągnąć ten cel.

Pierwszą i najważniejszą rzeczą jest wybór odpowiedniej pory do nauki. Nie podam tu żadnych wytycznych, ponieważ zależy to od indywidualnych uwarunkowań organizmu. Ważne jest, abyśmy byli możliwie wypoczęci i skoncentrowani na tym, co zamierzamy robić.

Skoncentruj się tylko na nauce.
Na przykład nie warto uczyć się i jednocześnie pisać do kogoś sms, czy rozmawiać na Skype, bo to będzie tylko strata naszego czasu.

Jeżeli chodzi o wybór pozycji, to warto wybrać taką, która będzie nas „mobilizować”, nie zaś zachęcać do lenistwa i rozluźnienia (dlatego warto zrezygnować z leżenia lub wspierania się na poduszkach, a zamiast tego usiąść prosto przy biurku lub na podłodze po turecku).

Warto też zwrócić uwagę na swoje nastawienie do nauki, uczyć się i wierzyć, że osiągnie się sukces, nie zaś siedzieć nad książką z założeniem, że i tak się niczego nie zrozumie.

Staraj się uczyć na zasadzie budowania łańcuszka skojarzeń, tak, aby jak najwięcej zmysłów wzięło udział w przyswajaniu wiedzy. Czytasz książkę? Wyobrażaj sobie to, o czy czytasz. Próbujesz zapamiętać procesy zachodzące w przyrodzie? Staraj się teorię popierać doświadczeniami i obserwacjami natury.

Ważna jest systematyczność.
Nie zostawiaj nauki na ostatnią chwilę, lecz systematycznie przyswajaj pewną część materiału, a następnie ją powtarzaj. Dlaczego? Twój brzuch też nie zniósłby spożycia jednorazowo 5kg. posiłku po całym tygodniu głodówki!

Uwagi i spostrzeżenia

• •Pamiętaj, nasz mózg jest jak gąbka, im więcej wiedzy w niego wlewasz, tym później łatwiej i chętniej ją chłonie. Staraj się trenować pamięć również w życiu codziennym. Zapamiętuj jak najdokładniej to o czym rozmawiasz z przyjaciółmi, wydarzenia bieżące i swoje obserwacje. Bo kto powiedział, że nauka to tylko ślęczenie nad książkami?