Uważam, że podstawą w nauce języka są słówka. Wiele jest szkół, które proponują rozmaite techniki i metody nauki, lecz ostateczną decyzję co do sposobu i trybu nauki podejmuje "uczeń". Kilkadziesiąt procent zdań wypowiadanych wypowiadanych po angielsku zamyka się w kilku tysiącach słówek.
Wniosek z tego taki, iż najszybszą metodą do zrozumienia jak największej ilości wypowiedzi (słownej bądź pisemnej) po angielsku jest nauczenie tych słówek. Wystarczy troszkę poszperać po internecie i nie powinno większych problemów ze znalezieniem listy najpopularniejszych słówek i zwrotów.

Nauka powinna być "wielowymiarowa", tzn. urozmaicana. Należy się uczyć poprzez fiszki, czytanie tekstów, rozwiązywanie zadań, słuchanie nagrań itp.

Warto przynajmniej raz na jakiś czas spotkać się z osobą, która swobodnie posługuję się językiem angielskim, ponieważ praktyczne użycie języka sprawia z reguły największe trudności kursantom, a rozmowa w obcym języku pozwala przełamywać barierę językową.

Reasumując: na pewno warto uczyć się języka angielskiego i otworzyć przed sobą nowe horyzonty. Jeżeli mamy ograniczone środki finansowe, można uczyć się samemu, ale tak jak pisałem - przynajmniej raz na jakiś czas powinno się skorzystać z pomocy lektora.
Powodzenia w nauce:-)