Jak zerwać z dziewczyną?
Jeżeli czujesz, że twoja dziewczyna nie jest tą jedyną. Jak widzisz, na "horyzoncie" twoją potencjalną żonę. Jak nie wiesz jak tego zrobić, bo jesteś już z nią stanowczo za długo i bardziej czujesz przyzwyczajenie niż miłość. Jak czujesz, że się dusisz w związku, że cie ograniczą. Jak nie chcesz wyjść na tego złego. To ta rada jest dokładnie dla ciebie.
- • kochanka, dziewczyna, żona, narzeczona, panna jak zwał tak zwał.
Będąc z kimś długo w związku znamy tą druga osobę bardzo dobrze. Wykorzystaj to do delikatnego wypominania jej wad pod przykrywką żartów, bądź wywyższania zalet innych osób.
Stwórz sytuację, w której ona będzie ci dłużna, czy to formalnie czy mentalnie nie ma różnicy. Powielaj tą sytuacje na każdym kroku i nie ukazuj przy tym zrozumienia tylko litość.
Przedrzeźniaj ją gdy jesteś w towarzystwie. Oczywiście stworzy to sytuację, że będzie ci narzekać, że jesteś inny, może, że się zmieniłeś ale to dobrze. Trzymaj ten stan, twierdząc, że nie rozumiesz o co jej chodzi.
Po dłuższym czasie ogranicz z nią kontakt. Odbieraj telefony, mów co robisz, że jesteś zapracowany. Pokaż zaangażowanie w inną sferę niż ona(praca, rodzina, przyjaciele). Jak wcześniej nie zacznie podejrzewać to teraz na pewno. Oczywiście odwróć kota ogonem, to jej wina, bo cie ogranicza i stara się ciebie kontrolować.
Tak długo jak będziesz trzymał się tych zasad kobieta nie wytrzyma. Poczuje wielki dystans, poczuje, że jesteś dla niej coraz bardziej obcy. Prędzej czy później dojdzie do zerwania. Stwierdzi, że do siebie nie pasujecie, że tak dłużej być nie może. Tutaj możesz powiedzieć, że faktycznie staliście się bardziej kumplami w związku niż parą, albo nic nie musisz mówić.
Uwagi i spostrzeżenia
- •Wytrwałość
Komentarze
Ostatnio zmieniony: 2013-02-19 19:43:07
Ostatnio zmieniony: 2012-04-13 17:51:50
Chowanie górnej głowy w piasek i szczerzenie zębów - to tak najdelikatniej rzecz ujmując!
Nie lepiej po prostu zachować się jak odpowiedzialny i dojrzały emocjonalnie mężczyzna,
usiąść i tak jak cywilizowani ludzie - normalnie POROZMAWIAĆ?
A nie zabawiać się w ciuciubabkę, urządzać szczeniacki podchody, gierki (jedno-)komórkowe
i robić z kogoś durnia większego/mniejszego od siebie....
My nie jesteśmy jamochłonami czy algami!
Nie jesteśmy też brudnymi skarpetkami które można utknąć pod fotelem a później mebel
z daleka omijać bo przecież śmierdzi....
Despotyzm, skrajny szowinizm, nieudaczność życiowa, rasizm płciowy, fanatyczny wręcz egoizm,
zwykła głupota oraz sadyzm z elementami nierealnego 'macho' - aż biją z tej "porady"!
Dobrze chociaż że biją tylko po oczach - tyle się już dzisiaj o przemocy słyszy że, eeeechh....
Ta publikacja wygląda tak jakby Autor sam (chyba już wielokrotnie i bardzo głęboko)
przeżywał jakieś rozstania-odtrącenia, a tutaj tylko te swoje desperackie frustracje przedstawia
jako nikczemne urojenia o dręczeniu oraz o przeprowadzaniu psychologicznych zemst na swoich "byłych".
Chelouł...! My pod fryzurami też mózgi nosimy, mamy serduszka a A.Hitler i J.Mengele już dawno nie żyją!
Stalin zresztą też - więc może wystarczy już takich uwłaczających godności "eksperymentów"?...
Żałosne....
--------------------
Porada dla Autora powyższych "mondroszci" życiowych:
Do kościoła, do zboru, do cerkwi na dłuuuugie godziny a chore pokusy miną.
Albo może lepiej do lekarza - tylko nie do tego od trądziku albo od odleżyn!
I to szybciutko - by następna "porada" nie była typu:
Jak i czym (tym razem) rzucić w Kobietę - kwiatkiem czy doniczką?!...
Żenada....
Z takimi 'teoriami' - ПОШЕЛ ТЫ .... .
-Jak zwał tak zwał! (cytat z listy potrzebnych rzeczy)
--------------------
Zasłużone minus-5Ż i nie pozdrawiam - tylko szczęścia życzę!
Szczerze - duuuużo szczęścia....
Ostatnio zmieniony: 2012-04-11 19:02:33
Dodaj komentarz