Jak postępować, by dziecko było posłuszne?
Bycie rodzicem to wielki obowiązek, często stresujący i wyczerpujący. Ale wcale nie musi taki być! Rodzic to inaczej opiekun i nauczyciel. Dziecko jest uczniem pod Twoją opieką. Każdy musi znać swoją rolę w rodzinie. Dziecko musi nauczyć się, że istnieją pewne granice postawione przez rodziców. W innym przypadku to ono będzie próbowało kierować Wami, przez co w domu będzie panował wieczny chaos.
To Wy swoim nastawieniem, słowami oraz czynami wpływacie na dzieci, które są bardzo podatne na to, co widzą i doświadczają. Bądźcie czujni i uważni na to co robicie i mówicie przy nich. Dlatego stosowanie jakiejkolwiek przemocy: fizycznej, psychicznej lub emocjonalnej jest niedopuszczalne! Rozumiem, że zdarza się wiele napiętych sytuacji, które bardzo Cię denerwują, ale bądź świadomy, że zachowując się agresywnie w stosunku do dziecka niszczysz je od środka, napełniając negatywną energią, która prędzej, czy później odbije się na Tobie. Dziecko jest jak pusty dzban. Jeżeli nalejemy do niego brudnej wody i wypełni się on po same brzegi… w końcu ta woda zacznie z niego wypływać wprost na Twoje ręce, ponieważ to Ty trzymasz ten dzban w dłoniach. Dziecko jest jak drzewo owocowe. Tak jak o niego będziecie dbać, taki owoc w przyszłości wyda. Dzieci są bardzo delikatne, przypominają mały kwiat o słabych płatkach. Musicie być dla nich czuli, jeżeli nie chcecie zrobić im krzywdy.
Podstawą jest ciągłe obserwowanie dzieci. Powinniście poświęcać im sporo swego czasu. Nie musicie koniecznie przez ten cały czas bawić się z nimi i zajmować je swoją obecnością. Możecie po prostu usiąść obok nich i obserwować. Sama Wasza obecność wpływa na nie pozytywnie, ale tylko wtedy kiedy zachowacie w sobie spokój i radość ducha. Niech dzieci czują Waszą obecność, wzmocni to Waszą więź i wspólne stosunki. Obserwujcie dzieci, kiedy się bawią i cieszą, a także kiedy są złe i płaczą bez powodu, byle tylko zwrócić na siebie uwagę. Ciągłe obserwowanie pomoże Wam nabrać dystansu, który w złych chwilach da Wam możliwość zachowania większego spokoju wewnętrznego i tym samym będziecie potrafili zachować się w odpowiedni sposób do danej sytuacji. Jak ktoś kiedyś powiedział: „spokojny umysł to mądry umysł”!
Ważne jest bycie stanowczym. Nie możecie sobie pozwolić nawet na chwilę niepewności i słabości. Dzieci pomimo to, że są małe, podświadomie wyczuwają to i chcąc nie chcąc wykorzystują to przeciwko Wam. Umysł dziecka jest nieświadomy, ale też bardzo sprytny i przebiegły. Gdy zwracacie się do dziecka, powinniście mówić stanowczym, ale i spokojnym głosem. Być pewnym siebie oraz tego, co mówicie. Jeżeli dziecko chce czegoś lub wręcz domaga się, a Wy wiecie, że w danej chwili nie możecie lub nie powinniście tego uczynić, to dajcie mu do zrozumienia, że słowo „nie” oznacza „nie”! Bardzo często bywa tak, że rodzic musi dziesiątki razy mówić to samo, a na dziecko nie ma to najmniejszego wpływu. To jest chwila, w której powinniście spojrzeć na dziecko… spojrzeć mu prosto w oczy, stanowczym głosem na spokojnie odpowiedzieć raz. Dla Was powinien być temat zakończony. Nie możecie sobie pozwolić na dyskusje z dzieckiem. Będzie to przypominało szarpaninę lub kłótnie dwojga dzieci. Dziecko wtedy będzie coraz bardziej się w nią angażowało, ponieważ będzie miało przed sobą swego rówieśnika, któremu może dać radę. Na początku będzie ciężko, jeżeli wcześniej nie stosowaliście tej metody. Będzie tak, bo umysł dziecka przyzwyczaił się do Waszych wcześniejszych zachowań, które nie były skuteczne względem nich. Będzie próbowało dalej działać, byście wrócili do poprzedniej metody, która była dla nich bardziej korzystna i komfortowa. Na początku może Wam się wydawać, że jest gorzej, bo dziecko jest bardziej rozgniewane i rozwścieczone. To naturalne, trudno mu będzie przyzwyczaić się do mamy albo taty, który nie reaguje jak wcześniej i którym nie można manipulować. Będzie to przypominało lwa, który nie jest w stanie ugryźć, bo został pozbawiony kłów. Z czasem, gdy będziecie stosować ten sposób, dziecko w końcu nauczy się, że takim swoim postępowaniem: naleganiem, narzekaniem i stękaniem nie jest w stanie zmienić Waszego zdania. Będzie to przełomowy moment. Prędze, czy później doświadczycie tego!
Rodzic, prócz bycia opiekunem i nauczycielem, powinien być też prawdziwym, kochającym przyjacielem. Dziecko powinno zawsze mieć w Was oparcie i pewność, że może porozmawiać na każdy temat. Od najmłodszych lat rozmawiajcie z dziećmi. Poruszajcie różne tematy. Opowiadajcie historie, dowcipy, rozmawiajcie też na poważnie. Napełniajcie swoje dzieci wartościami, nie wpajając na siłę zasad moralnych, ale z uśmiechem na twarzy i spokojem mówcie do nich. Otwierajcie się najbardziej jak tylko możecie. Wspólne spacery, zabawy, rozmowy, powinny być podstawą w Waszym życiu.
Pamiętajcie, że rodzina to jedność. Jest jak jedno ciało. Jeżeli jedna część będzie chora, to i całe ciało na tym ucierpi. Budujcie wspólne dobro. Kierujcie się sercem, bądźcie czuli i delikatni. Starajcie się zrozumieć własne dziecko w każdej sytuacji. Lecz pamiętajcie, by nie być zbytnio uległym, bo wtedy dziecko zacznie coraz bardziej to wykorzystywać. Dziecko jest tylko dzieckiem, jeżeli da mu się za dużo swobody, będzie chciało jej więcej i więcej. Takie są dzieci i nic na to nie poradzimy. Ale możemy temu zaradzić w odpowiedni sposób przypominając o granicach.
Kiedy dziecko staje się bardzo nieznośne, można zastosować kary. Gdy dziecko przez dłuższy czas krzyczy i płacze, by wymusić na Was pewną rzecz, możecie na spokojnie zamknąć je w drugim pokoju i dać mu np. poduszkę, w którą może uderzać, ile tylko zechce. Wcześniej powiedzcie, że jeżeli chce płakać, może zostać tu samo i wtedy krzyczeć do woli, uderzać w poduszkę. Dopóki to się nie skończy, pozostawcie je samo sobie. Dzieci tego potrzebują. Muszą czasem wypłakać się, wykrzyczeć, wyrzucić z siebie negatywne emocje. Może wydawać Ci się to drastycznym rozwiązaniem, ale pomyśl, że ten cały szał, który widzisz u swego dziecka w danym momencie, tkwi w nim, pozostanie i będzie się nawarstwiać. Lepiej będzie, jak wyjdzie to teraz z niego samo, niż ma pozostać i uaktywnić się kiedy indziej, kiedy będzie tego dużo więcej. Trzymanie w sobie negatywnych emocji jest niebezpieczne i później z pewnością odbije się to na psychice dziecka, a także na Was. Zresztą tak też jest z dorosłymi, dlatego ludzie uprawiają różnego rodzaju sporty, chodzą na siłownie, uprawiają sztuki walki, uderzają w worek treningowy, biegają, pływają… Postępując tak wydalają z siebie napięcia, ukierunkowują je w inną stronę. Dlatego dobrze by było, gdybyście własne dziecko od najmłodszych lat zapisali na jakieś zajęcia sportowe, a także zajęcia związane ze sztuką (rysowanie, śpiewanie, nauka gry na instrumencie). Wszystko to pomaga!
Sport jest pomocny w pozbyciu się napięć (stresu, złości, nerwów itd.). Zajęcia artystyczne są potrzebne w rozwijaniu u dziecka czułości, delikatności, a także zmysłów. Moim zdaniem sport i sztuka nawzajem się dopełniają, są podstawą odpowiedniego rozwoju dziecka. Poprzez sport i sztukę dziecko nie tylko wzmacnia się fizycznie i zdobywa zdolności. Pomaga to zachować równowagę emocjonalną i psychiczną. Obserwujcie dziecko, zastanówcie się, co byłoby odpowiednie dla niego. Później próbujcie zachęcać je i wspierać. Rodzice są osobami, które dają możliwości swoim dzieciom i to od rodziców w większej mierze zależy, na jakiego człowieka wyrośnie ich córka lub syn. Powinniście zawsze pamiętać o tym, że to Wy kreujecie przyszłość własnych dzieci. Ich los dosłownie leży w Waszych rękach.
• Przeczytaj teraz:
Galeria


Komentarze
Ostatnio zmieniony: 2013-02-16 14:58:37
Ostatnio zmieniony: 2012-06-09 17:33:18
Ostatnio zmieniony: 2011-03-11 21:00:39
Ostatnio zmieniony: 2011-01-29 23:32:15
Ostatnio zmieniony: 2010-12-17 19:53:31
Ostatnio zmieniony: 2010-12-17 19:37:55
Dodaj komentarz