Jak wykonać sztuczkę "Trzy karty"?
Różnego rodzaju sztuki, pokazy, zawsze przyciągały uwagę ludzi, a efektowność wykonanego dzieła, podsuwała im pytanie: Jak to możliwe? Początkowe niedowierzanie, po zakończeniu pokazu, wywoływało salwę oklasków, uśmiechów i podziwu. Jedną z dziedzin takich sztuczek, są sztuczki karciane. Są ich tysiące i bawią nas od lat. Jedną z nich jest sztuczka, nazwana przeze mnie – „trzy karty” Możną ją pokazać komukolwiek. Nagrodą za jej poprawność wykonania, jest widok twarzy oglądającego. Uwierzcie mi. Widok to bezcenny i najlepsza nagroda.
Do wykonania zadania, potrzebna nam jest talia składająca się z 24 kart.
Podczas luźnej rozmowy ze znajomym, trzymając talię kart w dłoni, proponujemy mu nagle – Pokażę ci sztuczkę.
W związku z tym, iż pamięć ludzka bywa bardzo krótka, mówimy mu: Przygotuj sobie kartkę i coś do pisania, lub (najlepiej) sami mu to podajemy. Karty można zapisać na czymkolwiek, np. na starym skrawku gazety.
Niepostrzeżenie dla naszego rozmówcy, zaglądamy i zapamiętujemy kartę, znajdującą się na dole talii. Załóżmy, że jest to 9 trefl.

Rozkładamy karty w formie widocznej na fot. 1, mając na uwadze gdzie znajduje się nasza karta. Wysuwamy ją tak, aby ją widzieć i się nie pomylić.
Prosimy naszego obserwującego, by wyjął z kupki kart 9 trefl. Warunkiem wyciągania kart i efektem powodzenia całej sztuczki jest to, że nasz wyciągający nie może zobaczyć, jaką kartę nam podał. Musi wyciągać karty tak, że widzi tylko ich tył. Nie widzi ich wartości. 9 Trefl. Zapisujemy na kartce.
Wyciągający wybrał króla karo. Zapisujemy to na kartce i prosimy go, by wybrał nam króla karo. Mamy już dwie karty.
Wyciągający wybrał damę kier. Zapisujemy to na kartce i mówimy mu: Ja teraz, wyciągnę dla Ciebie damę kier i wyciągamy naszą, wcześniej ukrytą 9 trefl.

Po tych zabiegach, mówimy mu: Ty wybrałeś 9 trefl (tutaj odsłaniamy te karty), króla karo, a ja wybrałem damę kier.
Po okazaniu tej sztuczki - szok gwarantowany. Zdarzyć się też może, że wybierający wyciągnie przypadkiem nasza, pierwszą kartę z pod spodu talii. Zdarza się to niezmiernie rzadko, wówczas sztuka nam nie wyjdzie i pod byle pretekstem zaczynamy ją od nowa. Powodzenia. :-o))
Dodaj komentarz