Ziemniaki gotujemy w osolonej wodzie, odcedzamy i ugniatamy na puree. Dodajemy szczyptę pieprzu i czerwonej papryki do smaku. Wbijamy jedno jajko i wsypujemy 2/3 szklanki mąki. Ciasto ugniatamy jak na śląskie kluski.

Kiedy ciasto będzie już wyrobione, formujemy małe kuleczki. Najlepiej jest wziąć łyżkę stołową i opłukać ją w zimnej wodzie - ciasto będzie lepiej odchodzić od łyżki. Na łyżkę nabieramy ciasta tak, aby była nim pokryta do 1/3, zdjemujemy ciasto z łyżki i formujemy kulki - takiej wielkości kuleczki lepiej się smaży. Uformowane kulki obsypujemy lekko mąką lub drobno zmieloną bułką tartą.

W głębokim rondelku rogrzewamy tłuszcz do smażenia: olej lub smalec (najlepiej kuleczki smakują smażone na kaczym tłuszczu). Tłuszczu musi być tyle, aby kuleczki w nim swobodnie pływały. Na rozgrzany tłuszcz wrzucamy wcześniej uformowane kulki i smażymy je do uzyskania złocistego koloru. Gdy kuleczki pękają gwałtownie, to znaczy, że mamy za duży ogień i należy go zmniejszyć!