Szynkę dokładnie umyć oraz osuszyć. Naciąć ją nożem na przemian od góry oraz od dołu (patrz: niebieski obrazek), tak jakby na kotlety - ale nie przecinając do końca. Teraz nasmaruj mięso olejem oraz dokładnie natrzyj solą peklową - zwłaszcza w rozcięciach. Tak przygotowaną szynkę wstaw do lodówki na 15-20 godzin.
Po wyjęciu opłucz lekko a następnie obwiąż sznurkiem kuchennym wzdłuż - poprzecznie do nacięć, tak aby mięso zachowało swój kształt podczas obsmażania.

Na dużej patelni rozgrzać 2-3 milimetrową warstwę oleju. Na dużym ogniu obsmażyć szynkę z wszystkich stron uważając jednak na to by nie spalić oleju.
Namoczone uprzednio (w szklance letniej wody) grzyby suszone oraz dwie średnie cebule pokroić w dość dużą kostkę, piórka lub paseczki.

Obsmażone mięso przełóż na deskę, zdejmij sznurek i 10-15 minut przestudź. Do tej samej patelni wlej wodę z namaczania grzybów, dodaj 2-3 liście laurowe, 4-6 kulek ziela angielskie i 1 kostkę bulionu grzybowego. Całość zagotuj.
Przestudzoną szynkę pokroić wzdłuż nacięć na porcje-kotlety, lekko przesypać pieprzem mielonym i ułożyć ponownie na patelni.

Dodać pokrojoną cebulę oraz grzyby, dolać nieco wody - tak by porcje mięsa były zanurzone w wywarze, przykryć pokrywką i dusić na wolnym ogniu przez około 45-60 minut. Co jakiś czas wodą uzupełniać stan płynu-sosu.
Gdy mięso będzie już miękkie i kruche całość doprawić ostatecznie do smaku przyprawą w płynie typu Maggi, pieprzem oraz dodać 1,5 łyżki masła i nieco zwiększyć gaz. Mieszać delikatnie wykonując ruchy okrężne całą patelnią - masło powinno wówczas nieco zagęścić sos w sposób naturalny.

Jeśli lubisz sosy gęste to wraz z masłem można dodać 1-2 łyżeczki mąki pszennej dokładnie rozpuszczone w niewielkiej ilości zimnej wody i również delikatnie mieszać całą patelnią.
Podawać - jak Kto lubi: z kaszą gryczaną, z ziemniaczkami, z makaronem, z pęczakiem...
Smacznego.