Dyskusja na temat

Oj! Jestem sama!

Witam,
Powyższy wątek jest dedykowany wszystkim samotnym kobietom/ singielkom :)

Co kochane kobietki sądzicie o byciu singlem ? Jak sobie z tym radzicie ? Czekam na wasze wypowiedzi :)
Wolność - szczególnie odzyskana - smakuje świetnie :-)

Ostatnio zmieniony: 2012-02-26 01:11:31

Na szczęście sama nie znaczy samotna. Można nie mieć faceta ale otaczać się wspaniałymi przyjaciółmi, z którymi zawsze można pogadać, pośmiać się i popłakać. A z facetami to jest jak w piosence: "Trudno tak razem być nam ze sobą - bez siebie nie jest lżej".

Ostatnio zmieniony: 2012-02-26 21:08:04

Jestem singielką i nie narzekam :). Robię co chcę, oglądam program jaki chcę, idę spać kiedy chcę, wszystko robię to co chcę i kiedy chcę :).

Ostatnio zmieniony: 2012-02-28 17:21:58

Ewuniu 1960 - zgadzam się z Tobą w 100% bo, mam podobnie. Sama sobie sterem, wiatrem i żaglem. Tylko czasem fajnie by było gdyby był tuż obok taki prawdziwy facet: taki, który potrafi wbić gwóźdź /w ściane oczywiście a nie w trumnę/, kupić kwiaty, przygotować romantyczną kolacyjkę, zaopiekować się w chorobie i przytulić gdy jest źle.Tylko czy tacy faceci jeszcze istnieją ?

Ostatnio zmieniony: 2012-02-28 22:26:29

Do Ewy: też jestem singielką, co prawda z odzysku, ale tym bardziej cenię sobie swoją wolność i niezależność.Do Twojej wypowiedzi dodała bym jeszcze, że robię ( oprócz tego co chcę i kiedy chcę) z kim chcę. Mężczyzna jest potrzebny tylko do jednej rzeczy, ale i to niekoniecznie. Żeby jednak nie było, że tak całkiem ich nie potrzebujemy, to ja np.nie lubię spędzać sama wakacji i tu pojawia się mały problem.

Ostatnio zmieniony: 2012-10-03 19:47:24

który potrafi wbić gwóźdź kupić kwiaty, przygotować romantyczną kolacyjkę, zaopiekować się w chorobie i przytulić gdy jest źle.Tylko czy tacy faceci jeszcze istnieją ?
Eniu jestem facetem ale trzeba sobie pewne rzeczy uświadomić. Każdy nie jest ideałem, ma wady ale także zalety. Trzeba tylko uświadomić sobie jakimi ludźmi jesteśmy i czy możemy coś w tym kierunku zmienić.

Ostatnio zmieniony: 2012-10-13 16:29:15

Hubertus, masz rację w tym, że nie ma ideałów. Wiem też,że najpierw powinniśmy wymagać od siebie, a dopiero potem od innych, Ja chciałam tylko, żeby przestał pić i bić -czy to tak wiele? Gwoździe wbijam sama, żarówki też wymieniam, świetnie gotuję(tak przynajmniej twierdzą znajomi), nie choruję, więc nie wymagam opieki, przytulam się do kota i jest ok. Nie chciałam wiele od faceta, tylko żeby był dla mnie dobry i kochał mnie taką, jaka jestem, ale i takiego nie znalazłam, dlatego jestem sama. Teraz dopiero wiem, jak piękne może być życie.

Ostatnio zmieniony: 2012-10-16 13:24:33

Hubertusie zgadzam się z Tobą - każdy ma wady. Ale jeśli dwoje ludzi decyduje się być ze sobą to /jak dla mnie/ oznacza to akceptację wad drugiej osoby i "zwalczanie" swoich niedoskonałości i zasada ta ma działać w dwie strony.

Ostatnio zmieniony: 2012-10-16 14:21:11

Oczywiście, że tak, eniu, jednakowoż zauważyłam, że panowie maja spore problemy z zauważeniem własnych niedoskonałości i każde słowo konstruktywnej krytyki z naszej strony odbierają jak atak na ich męskość.Nie może być tak, że to my, kobiety, ciągle dążymy do ideału, a oni ideałami po prostu są. Nie na tym polega partnerstwo.

Ostatnio zmieniony: 2012-10-18 15:25:45

Komentuj

  1. Zaloguj się:
  1. 09.07.2011
Dodaj opiniꙠo stronie
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może dział‚ać‡ lepiej. Dowiedz się™ więcejRozumiem