Po pierwsze i najważniejsze: nastaw się pozytywnie. Optymizm daje bardzo wiele, zmniejsza stres, pomaga w kontaktach z położną i lekarzem, nie spina mięśni. Im bardziej się denerwujesz, tym Twoje ciało jest bardziej zestresowane, co powoduje przedłużenie procesu porodu.

Poznaj swoją położna. Idź wcześniej do szpitala, dowiedz się o szczegóły porodu. Dobra jest też szkoła rodzenia, ponieważ poznajesz nie tylko personel, który będzie ci towarzyszyć, ale także inne przyszłe mamy. Może zdarzyć się, że będziecie rodzić równolegle więc warto się znać i mieć w sobie wsparcie.

Dowiedz się, co Cię czeka. Poczytaj, pogadaj z tymi, które już rodziły. Zapytaj lekarza o nacięcie krocza, o pozycje przy porodzie (wybierz taką, która będzie dla Ciebie najbardziej odpowiednia i wygodna - teraz już nie trzeba rodzić, leżąc!) o leki, jakie mogą być podawane podczas porodu. Wiedza na temat tego, co Cię czeka sprawi, że poród nie wyda Ci się aż taki straszny. Poza tym będziesz wiedziała, co się w danym momencie z Tobą dzieje i jak masz postępować.

Poproś kogoś bliskiego (męża, przyjaciółkę, mamę) żeby był z Tobą przy porodzie. Świadomość, że ktoś jest na zawołanie, że poda wodę, potrzyma za rękę albo pójdzie z Tobą pod prysznic daje poczucie bezpieczeństwa. A dodatkowo ta osoba może Ci pomóc, przypominać Ci o oddychaniu, podawać wodę lub ocierać twarz.