Pielenie czyli odchwaszczanie to wyjątkowo uciążliwe zajęcie. Jeśli chcesz uniknąć kilkugodzinnej harówki z widłami i bólu krzyża, jest na to pewien sposób. Cały sekret tkwi w systematyczności, trzeba pielić po trochu ale często. Jeśli co wieczór obejdziesz ogród i wyrwiesz chwasty, które dostrzeżesz, to te kilka czasami kilkanaście minut dziennie uchroni twój ogród przed zamianą w amazońską dżungle. Wyrywając młode chwasty nie pozwolisz im się umocnić i rozpanoszyć. Moim zdaniem, to chwasty i związana z nimi walka jest dla większości ogrodników największym wyzwaniem w pielęgnacji ogrodu. Wymaga od nas czasu, systematyczności i wysiłku. Niekiedy zgody na zabieg chemiczny.

Podlewanie. Najszybszy efekt przyniesie zamiana podlewania na nawadnianie. Jeśli przestaniemy biegać z wężem lub konewką to zyskamy nie tylko my, ale także nasze rośliny. Będą podlewane w odpowiednim czasie, odpowiednią dawką wody. Dzięki temu będą lepiej rosły. A zdrowe rośliny to mniej kłopotu dla nas. Bujniejszy wzrost utrudni także życie chwastom. Jednak są tutaj dwa problemy, które musimy rozwiązać. Pierwszy to niestety koszty. To nie jest tanie, ale naprawdę warto jeśli zależy nam na czasie i komforcie korzystania z ogrodu. I po drugie. W istniejącym już ogrodzie będzie trochę zamieszania z montażem zraszaczy i prowadzeniem rur pod ziemią.

Jednak zarówno kosztów jak i bałaganu możemy uniknąć jeśli założymy linie kroplujące. To idealne rozwiązanie na rabaty bylinowe, żywopłoty itd. Linie prowadzimy wierzchem, więc kopania i bałaganu jest niewiele. Także same węże są stosunkowo tanie. Rośliny także zyskują, bo woda jest dostarczana bezpośrednio w pobliże korzeni, bez moczenia roślin. Utrudnia to rozwój chorób grzybowych.

O koszeniu trawnika pisałem w innym artykule na tym portalu. A jeśli chodzi o cięcie, to całkiem go nie unikniemy. Na jego ilość wpływ mają przede wszystkim gatunki roślin jakie posadzimy i styl ogrodowy, który preferujemy. Strzyżone żywopłoty, roślinne rzeźby, obwódki z krzewów wymagają od nas często kilkukrotnego cięcia w sezonie. Powinniśmy także wycinać przekwitnięte kwiaty bylin aby pobudzić je do ponownego kwitnienia. Dokonujemy też cięcia sanitarnego i formującego drzew owocowych. Pamiętajmy przede wszystkim, że silne cięcie mobilizuje rośliny do wydawania wielu nowych przyrostów i wpadamy tym samym w błędne koło. W małych ogrodach warto sadzić odmiany karłowe, których przyrosty są stosunkowo małe.

Przekopywanie gleby. Większość ogrodników i działkowców traktuje jesienne przekopywanie gleby jak świętość. Okazuje się jednak, że często jest to zabieg zbędny a niekiedy nawet szkodliwy. Wszystko zależy od tego jaki typ gleby mamy w ogrodzie. Przekopywać należy gleby ciężkie, zlewne, gliniaste. Natomiast na glebach lekkich, piaszczystych a także typowych glebach ogrodniczych z dużą zawartością substancji organicznej, często nawożonych kompostem głębokie przekopywanie jest zbędne. Ani nie poprawia struktury gleby nie pomaga rośliną. Takie gleby wystarczy wiosną głęboko spulchnić. Należy także unikać chodzenia po zagonach aby gleby niepotrzebnie nie ubijać.