Z zasady projektanci pracujący dla wielkiego biura są mniej skłonni do negocjacji cenowych niżeli ci, którzy pracują w pojedynkę. Popytaj wśród znajomych o sprawdzonych projektantów. Zanim zdecydujesz się na współpracę z jednym z nich, spotkaj się z kilkoma. W czasie rozmowy wysonduj, który z nich najlepiej rozumie, czego chcesz i jak chcesz. To ważne, by architekt "widział" i "czuł" wizję klienta - tylko wtedy dobrze doradzi i zaprojektuje. (co wcale nie oznacza, że dobry projektant zajmuje się tylko potakiwaniem; negowanie pomysłów klienta lub sugerowanie rozwiązań, o których klient nie pomyślał są jak najbardziej mile widziane; oczywiście mają to być tylko propozycje, a nie narzucanie woli architekta).
Jeśli Twoja wizja jest konkretna, architekta zaś jedynie majaczy gdzieś w wyobraźni, Wasz duet nie będzie zgrany; natomiast efekt pracy projektanta rzadko kiedy będzie pokrywał się z tym, czego oczekujesz jako przyszły właściciel domu).

Nie kieruj się jedynie okazałością strony internetowej biura projektowego, ani ilością zaprezentowanych tam projektów. Czasem warto zdecydować się na współpracę z fachowcem, o którym jedynie wiemy tyle, jaki ma numer telefonu i że sąsiedzi/znajomi są zadowoleni z jego usług.

Spotkaj się z kilkoma architektami, zanim zdecydujesz się na współpracę z jednym. I nie zrywaj współpracy, jeśli za pierwszym razem architekt nie trafi w sedno, czyli nie przedstawi Ci projektu Twoich marzeń.

Zawsze pytaj o cenę usługi i o dodatkowe koszty. Zdarza się, że projektanci, oprócz samego tworzenia koncepcji przyszłych budynków, chętnie pomogą w załatwianiu formalności związanych z uzyskaniem pozwolenia na budowę.
Nie gódź się na propozycję: "Jakoś się dogadamy". "Jakoś" nie oznacza konkretów. A to niesie ryzyko, że projektant może chcieć uzyskać wynagrodzenie wyższe niż wynikałoby to z jego oficjalnego cennika lub informacji krążących pocztą pantoflową.