Jak wykorzystać kasztany?
Kasztany zna każdy i chyba każdy je kiedyś zbierał. Chłodne i gładkie w dotyku podnosimy czasami z ziemi dla samej przyjemności trzymania ich w dłoni. Ale kasztany mają także wiele innych zastosowań.
- • Kasztany, zapałki lub wykałaczki, szpikulec, żyłka.

Wszystkim kasztany kojarzą się z kasztanowymi ludkami. I chyba warto wrócić do tej trochę zapomnianej dzisiaj formy spędzania wolnego czasu. Zapewniam Was, że nawet dzieci wychowane przed monitorem komputera z radością spędzą z rodzicami trochę czasu na wspólnym tworzeniu kasztanowych zwierzątek, ludzików i korali.
Z kasztanów można zrobić klej do papieru. Jest on użyteczny zwłaszcza wtedy, jeśli potrzebujemy go w dużej ilości np. do tworzenia „gazetowych rzeźb” lub obsługi całego przedszkola.
Kasztany musimy obrać z brązowych łupin i starannie rozdrobnić. Wręcz zmielić lub utrzeć, np. w moździerzu. Dodajemy trochę zimnej wody i odrobinę formaliny. Tę drugą dawkujemy raczej w kroplach. Można ją kupić w sklepach z odczynnikami chemicznymi, rzadziej w aptekach i drogeriach. Gotowy klej możemy przez pewien czas przechować w zakręcanym słoiku.
Inną metodą wykorzystania, ale też otrzymania kleju jest podgrzewanie masy powstałej z rozdrobnionych kasztanów i wody. Kasztany powinny być oczywiście obrane i maksymalnie rozdrobnione. Powstałym klejem przyklejamy duże liście i kawałki kory, które mają uszczelnić nasze tymczasowe schronienie w lesie.

Jeśli ktoś preferuje bardziej przyziemne rozwiązania, to kasztany można po prostu zebrać i sprzedać. W niektórych rejonach Polski funkcjonują obwoźne punkty skupu kasztanów. Również niektóre firmy kosmetyczne i zielarskie mają swoje własne punkty skupu. Także niektóre nadleśnictwa kupowały kasztany na karmę dla zwierząt leśnych. Sytuacja jest zmienna, więc aby być na bieżąco, trzeba poszperać w Internecie. Cena za kilogram to kilkadziesiąt groszy.
Kiedyś można było przynosić kasztany do zoo, przynajmniej w Poznaniu. Dostawało się za to wejściówkę.
Można też kasztany przekazać nieodpłatnie na akcję walki z największym wrogiem kasztanowców, czyli szrotówkiem kasztanowcowiaczkiem. Najnowsze wieści z frontu na stronie www.pomozmykasztanowcom.pl
Kasztany wykorzystywane są jako lek. Zarówno zewnętrznie w formie papki, np. na hemoroidy, jak również wewnętrznie. Ale szczegółów nie podam, bo nie czuję się kompetentny w tej dziedzinie.

Kasztany ponoć skutecznie neutralizują promieniowanie żył wodnych oraz promieniowanie emitowane przez monitory komputerów i ekrany telewizyjne. Kto chce, niech wierzy. Kilka kasztanów z pewnością nie zaszkodzi. Jednak jeśli będziemy je gromadzić workami, ich promieniowanie również może mieć na nas negatywny wpływ.
Kasztany jedzone na surowo są dla ludzi trujące. Istnieją metody, które pozwalają wypłukać z owoców trujące substancje i uzyskać nieszkodliwą mąkę kasztanową, z której można piec nawet biszkopty. Ale to chyba tylko dla wybitnych smakoszy.
Kasztany obracane w palcach, zwykle po dwie-trzy sztuki, działają równie skutecznie jak chińskie kulki antystresowe.
I na koniec ciekawostka - z serii mądrości ludowych. Kasztany ponoć odstraszają pająki. Kilka sztuk na parapecie czy przy drzwiach ma je zniechęcić do odwiedzin w naszych domach. Ale naprawdę nie wiem, czy to działa.
• Przeczytaj teraz:
Komentarze
Ostatnio zmieniony: 2013-03-15 10:58:09
Ostatnio zmieniony: 2013-02-18 19:20:10
Ostatnio zmieniony: 2013-02-14 14:33:54
Ostatnio zmieniony: 2013-02-10 09:20:28
Ostatnio zmieniony: 2013-02-04 23:45:14
Ostatnio zmieniony: 2012-11-24 17:15:18
Ostatnio zmieniony: 2012-10-23 21:27:22
Ostatnio zmieniony: 2012-09-26 22:14:15
Ostatnio zmieniony: 2011-10-06 07:50:48
Ostatnio zmieniony: 2011-03-18 20:31:34
Ostatnio zmieniony: 2011-01-08 10:30:05
Ostatnio zmieniony: 2010-10-11 16:04:35
Jeśli kasztany podobno działają odstraszająco na pająki, to ja spróbuję na inne "pasożyty":) - moją mamusię i moją teściową...
Ostatnio zmieniony: 2010-10-11 12:22:27
Dodaj komentarz