Jak szybciej spłacić kredyty (kredyt)?
Dobrą metodą przyśpieszenia spłaty zadłużenia jest metoda tzw. "płatków śniegu". Jeden płatek wiosny nie czyni ale więcej płatków to już się robią zaspy. Metoda ta polega na ona na kumulowaniu drobnych kwot... zapraszam do dalszej części porady!
- • cierpliwość, motywacja, dłuższy horyzont czasowy przy większych zobowiązaniach

Na samym początku naszej śnieżnej walki z zadłużeniem powinniśmy spisać wszystkie nasze zobowiązania. Następnie sprawdzamy czy mamy możliwość nadpłacania kredytu (jest to bardzo istotne w tej metodzie).
Następnym krokiem ku szybszej niwelacji zadłużenia jest zbieranie płatków śniegu. Oczywiście nie chodzi tutaj o fizyczne zbieranie śniegu (Płatki śniegu czytaj drobne sumki). Na pewno każdego dnia mamy do czynienia z drobniakami, które bez problemu możemy "zachomikować". Nie mam na myśli, żeby sobie wszystkiego odmawiać, wiadomo trzeba zachować we wszystkim co robimy umiar. Ważne jest, żeby sobie uświadomić, że małe kwoty mogą wiele zdziałać tak jak płatki śniegu. Takimi przykładowymi płatkami śniegu mogą być np. nie wypita kawa w McD..., nie kupiony program telewizyjny (można sprawdzić w internecie), czy 5 zł, które dostaliśmy od sąsiadki za zrobienie zakupów. Wiadomo płatki są mniejsze i większe ale w końcu będą tworzyć całość...
Do tworzenia "zasp śnieżnych" czyli większych sum potrzebne będzie nam jakieś pudełeczko, słoik lub skarbonka (jeśli takową mamy). Powinniśmy ją postawić w bardzo widocznym miejscu, które codziennie odwiedzamy - najlepiej po kilka razy, żeby nam się przypominała nasza misja. Po kilku lub kilkunastu dniach gromadzenia płatków wpłacamy je na konto z którego przelewamy raty.
Wracamy do listy z kroku 1 i wybieramy najniższe zobowiązanie z możliwością nadpłacania. Rzucamy kulkami ze śniegu (tymi małymi płatkami, które gromadziliśmy) dołączając do raty. Po spłaceniu pierwszego nawet najmniejszego kredytu będziemy bardzo pozytywnie nastawieni, uwierzymy w siebie.
Teraz wracamy do początku (do naszej listy) i bierzemy kolejne zobowiązanie, ponownie najmniejsze. Dalej idziemy według naszych kroków kumulujących płatki śniegu i dokładamy do nich kwotę raty spłaconego kredytu. Nasze kulki śniegu są coraz większe i bardziej osłabiają następny kredyt.
Powtarzamy te czynności dopóty dopóki nie wyjdziemy z zadłużeń. Ten cały proces powinien nas nauczyć, że nie wolno lekceważyć drobnych kwot tak jak nie wolno lekceważyć opadów śniegu - w końcu zrobią się zaspy.
• Przeczytaj teraz:
Komentarze
Ostatnio zmieniony: 2011-07-28 14:54:29
Dodaj komentarz